Ubezpieczenie – czy warto ubezpieczyć mieszkanie?
Luty ubiegłego roku. Trwają prace wykończeniowe w kawalerce na jednym z modnych krakowskich osiedli. Prace są już na zaawansowanym etapie, do położenia zostały tylko podłogi, montaż mebli i trochę detali do dopracowania. Dzwonek do drzwi. Otwieram i widzę Pana z ekipy pracującej w mieszkaniu pod nami. Słuchajcie – mówi – czy u Was w łazience nie ma przecieku? Bo w naszej jest mokry sufit. Rzucamy się do łazienki. Na pierwszy rzut oka wszystko jest OK. Majster wycina płytkę rewizyjną pod wanną. Świecimy, zaglądamy, macamy…nic. Sucho, suchutko. To nie u nas. Człowiek nie ustępuje. To musi być u Was – obok jest jedynie szyb windy! Mam nadzieję, że macie ubezpieczenie mieszkania!
I wiesz co? To było u nas. W zabudowie geberitu pękło kolanko w instalacji zasilającej spłuczkę z wodą. Nie pękło tuż po zainstalowaniu, ale po dwóch miesiącach, gdy byliśmy pewni, że wszystko jest OK i dopiero co położyliśmy płytki. Nie miałem nawet na kogo zrzucić odpowiedzialności za ten incydent. Osobiście podłączałem spłuczkę i dałbym sobie rękę uciąć, że nie „przekręciłem” gwintu. Skończyło się na skuciu części płytek, demontażu muszli i nudnym suszeniu wnętrza zabudowy opalarką…
Ta historia skłania mnie do zarekomendowania dwóch rzeczy. Pierwsze to hydroizolacja w łazience (15 cm słup wody w zabudowie i ani kropli na zewnątrz), a druga to ubezpieczenie mieszkania! I Na tym się skupię. To trochę jak z autem – skoro nie ma obowiązku ubezpieczania autocasco, to po co wydawać pieniądze? Czy temat do jest do zbagatelizowania?
Dlaczego warto ubezpieczyć mieszkanie?
Powodów, dla których warto ubezpieczyć mieszkanie jest wiele. W moim zestawie umieściłem cztery najważniejsze, których znaczenie odczułem osobiście!
Od pecha
Ubezpiecz się od pecha. Po to właśnie, żeby nie być sponsorem generalnego remontu mieszkania (albo mieszkań) poniżej, gdy pęknie Ci kolanko. Lub bardziej prozaicznie, gdy nie daj Boże zapomnisz wyłączyć żelazko, prostownicę, a dzielny strażak Sam urządzi sobie z drzwi balkonowych główne wejście do Twojego mieszkania. Trzeba będzie pokryć koszty remontu – nie będzie to jedynie odmalowanie sufitu u sąsiada. Że o własnych stratach nie wspomnę.
Od złodziei
Inną z życia wziętą jest historia moich sąsiadów z osiedla, którzy dwa lata temu wyjechali na święta listopadowe. Po powrocie znaleźli swoje mieszkanie splądrowane przez złodziei. Cóż, mieszkanie na parterze w bezpośrednim sąsiedztwie zarośli może stanowić kąsek dla przestępców. Ubezpieczenie wprawdzie nie zabezpieczy nas przed taką przygodą, ale jeśli już coś takiego się przytrafi to (o ile nasza polisa będzie obejmowała wypłatę odszkodowania na wypadek kradzieży) środki wypłacone przez ubezpieczyciela skompensują nam straty materialne.
Od żywiołów
Tegoroczny urlop wraz z rodziną spędzałem na wsi. Był to okres, gdy w czerwcu przez Lubelszczyznę przechodziła fala gwałtownych nawałnic. Po raz pierwszy w życiu na żywo widziałem wał szkwałowy na niebie, a chwilę później latające fragmenty poszycia dachowego naszych zabudowań. Polisa pozwoliła nam dosłownie bezkosztowo naprawić szkody. Ta sytuacja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że ubezpieczenie majątku od żywiołów to kategoria MUST HAVE.
Od najemców
Znajomy z pracy szykuje się do przeprowadzki i zastanawia się co zrobić ze swoim obecnym mieszkaniem. Jedną z opcji jest wynajem. Równolegle jest obawa przed nieuczciwymi najemcami, którzy teoretycznie mogliby zniszczyć lub okraść takie mieszkanie. Zwłaszcza, że jest ono nowe i porządnie wyposażone. Doradziłem mu, że w i tym miejscu z pomocą przychodzą towarzystwa ubezpieczeniowe. Jeżeli podczas zawierania umowy zaznaczysz, że mieszkanie będzie wynajmowane oraz wybierzesz w zakresie ochrony „dewastacja” zyskasz zabezpieczenie na wypadek, gdy mieszkanie wynajmą osoby nieodpowiedzialne i swoim zachowaniem przyczynią się do powstania szkód.
Ubezpieczenie mieszkania od dewastacji ma również uzasadnienie w przypadkach, gdy lokal nie jest wynajmowany. W przypadku włamań oprócz kradzieży wartościowych przedmiotów bardzo często dochodzi do zniszczenia drzwi, okien, ścian i mebli, w których włamywacze szukają kosztowności.
OC w życiu prywatnym
W zakres tego ubezpieczenia oprócz zabezpieczenia wszelkich szkód, które potencjalnie możemy wyrządzić naszym sąsiadom wchodzi coś jeszcze. Wyobraź sobie, że idziesz na spacer ze swoją pociechą, a ta nie wyhamuje i przerysuje rowerkiem Porsche sąsiada. Polisa OC uratuje Cię przed koniecznością zapłaty za szkodę z własnego portfela.
Gdzie się ubezpieczyć?
Jest wiele towarzystw ubezpieczeniowych oraz wariantów ubezpieczenia. Cena i wysokości składek również mają ogromny rozrzut. Są też różnorakie opinie na temat tego czy warto korzystać z ubezpieczeń i gdzie ubezpieczyć mieszkanie. Przed wyborem konkretnej polisy dobrze jest zapoznać się z ofertami kilku towarzystw ubezpieczeniowych. Warto sięgnąć po sprawdzony ranking ubezpieczeń. Poniżej znajdziesz link, który zaprowadzi Cię do porównywarki, w której za darmo i bez żadnych zobowiązań sprawdzisz co obejmuje konkretne ubezpieczenie i znajdziesz dopasowany do Ciebie produkt:
www.rankomat.pl
Ubezpieczenie mieszkania – jednak obowiązkowe?
O mały włos nie zapomniałem wspomnieć, że jest jeden, ale bardzo konkretny przypadek, w którym ubezpieczenie nieruchomości jest jednak obowiązkowe ?. W przypadku zakupu mieszkania na kredyt, bank w trosce o zabezpieczenie nieruchomości wymaga od kredytobiorcy ubezpieczenia lokalu. Może zaproponować własne ubezpieczenie. Możesz także ubezpieczyć mieszkanie w preferowanym towarzystwie ubezpieczeń, ale musisz wówczas dokonać cesji ubezpieczenia na rzecz banku. A Ty? Jest jakieś ubezpieczenie, które uratowało Ci skórę? A może żałujesz, że go nie miałeś i dziś nie popełniłbyś tego błędu?
