#2 – Jaki to ma być dom?

Dla kogo to robimy?

Od samego początku czuliśmy, że druga część działki to idealne miejsce pod dom. Gdybyśmy tylko mieli w planach budowę domu dla siebie, w takim właśnie miejscu byśmy go stawiali. Kiedy zapadła decyzja, że rzeczywiście coś tam wybudujemy, zaczęliśmy się zastanawiać dla kogo to zrobimy. Zaczęliśmy profilować przyszłych mieszkańców – rodzinę z dziećmi. (Uwaga spojler! Sporo w tym profilu z nas samych, ale my zawsze staramy się zaoferować to, co nam też się podoba 😉). Kryteria były cztery.

usmiechnieta twarz kobiety napis taki dom sobie wybuduje

Lokalizacja

To pierwsze kryterium, ponieważ lokalizacja jest bardzo ważna (sprawdź nasz artykuł, o tym, dlaczego nie dla każdego ta sama jest najlepsza –> TUTAJ). Banał, pomyślisz. Może tak, ale czy nie zdarzyło Ci się nigdy znaleźć w okolicy, o której pomyślałeś: Tutaj, to co najwyżej nowy dyskont można zbudować, a nie dom do życia!? Nasza działka to wprost wymarzone miejsce dla rodziny! Jest całkiem spora jak na średniej wielkości miasto, bo ma ok. 9 arów. I, co najważniejsze, jest położona na osiedlu domków jednorodzinnych. Spokojnie, cicho, czysto. Zadbane domy w sąsiedztwie. Czego chcieć więcej?

Klimatu? A mamy! Działka jest porośnięta przepięknym starodrzewem, więc nie trzeba będzie czekać kilku lat na to, aż nasze tuje podrosną na tyle, żeby usiąść z lemoniadką w cieniu drzew 😉. Mnie to podoba się tam najbardziej, przyznaję. (Kto ma ochotę zobaczyć, zapraszam na nasz Instagram!). Nie dość, że działka znajduje się na obrzeżach miasta, to położona jest na końcu ślepej uliczki, więc mieszkańcom zdecydowanie nie grozi najazd zmotoryzowanych. Mimo to, do centrum nadal jest blisko. A gdyby rodzina zapragnęła wyjechać na krajoznawczą wycieczkę poza dom, za rogiem jest wyjazd na obwodnicę.

Dom parterowy czy piętrowy?

Bardzo chcemy, żeby dom był parterowy. Po pierwsze, bo łatwiej ogarnąć dzieci, szczególnie te małe, a dom jest przecież dla rodziny. Po drugie, bo nie tracimy przestrzeni na schody. I po trzecie, fajnie jak rodzina może być bliżej siebie, a parter temu sprzyja.

Parterowy, bo łatwiej wybudować. Jako nowicjusze, wolimy zainwestować pieniądze w solidny dach kopertowy, zamiast ryzykować czas i środki na dach z wieloma spadami oraz … pokoje ze skosami. Jakkolwiek urokliwe bywają, są nieprzyjazne w urządzaniu.

Ciekawe, co na to nasi panowie architekci? 😊 Trzymajcie kciuki, żeby za ich sprawą parterowy nie zamienił się w piętrowy. Bo, co jak co, ale metraż musi się zgadzać.

Metraż

Jaki metraż domu będzie optymalny? W tym przypadku sięgnęliśmy nie tylko po własne przekonania, ale także doświadczenia i plany naszych znajomych, którzy mają rodziny. Ustaliliśmy, że dom powinien mieć ok. 130-140 metrów kwadratowych powierzchni mieszkalnej. Dlaczego nie 200? Dom jest od mieszkania, a nie od sprzątania! Znacie to powiedzenie? Im większy dom, tym więcej wymaga pracy, środków i czasu. A przecież nie po to decydujemy się na mieszkanie w domu, żeby poświęcić mu się bez granic! Tak przynajmniej słyszałam …

Metraż 130-140 metrów kwadratowych to 2 lub nawet 3 mieszkania w bloku, w których pomieści się wszystko, czego potrzeba. Można tam wydzielić kilka sypialni, dużą przestrzeń dzienną, dwie łazienki, a także wszelkie ukochane przez nas udogodnienia, takie jak spiżarnia (My uwielbiamy spiżarnie! Czytaj –> TUTAJ), garderoba lub pralnia.

kup sobie chate dom gabinet komentarz

Dom, oprócz wygodnych pomieszczeń wewnątrz, to przede wszystkim otoczenie i poczucie swobody na własnym terenie! Piaskownica, huśtawki, a gdy dzieci dorosną, letnie wieczory ze znajomymi, przy wytrwanym winku albo przy golonce – to już, co kto lubi! 😊 Lepsze to niż wieczne sprzątanie, nie?

Znajomy fizjoterapeuta właśnie stawia dom. Rodzina i majster namówili go, żeby „dołożył dwa pustaki” i zamiast strychu zrobił poddasze. Dom wciąż się buduje, a On już skrobie się w głowę, co Oni, z żoną i córką będą robić na tych, bagatelka, 300 metrach!

Garaż

Garaż powinien być w tym samym budynku, pod tym samym dachem. Kto kiedykolwiek parkował auto pod blokiem lub na podwórzu pod chmurką, wie o co chodzi. Garaż, do którego wychodzi się prosto z domu, to prawdziwa rozkosz w deszczowe i trzaskające mrozem dni. Tomasz, prywatnie nasz „żywiciel rodziny” i zaopatrzeniowiec, dorzuciłby tu też swój nieśmiertelny argument – łatwiej, szybciej i przyjemniej wnosi się zakupy wprost z garażu do domu 😉.

Jak Wam podobają się nasze założenia? Może powinniśmy pomyśleć o czymś jeszcze? Może lepiej jednak zrobić większy dom? A może jednak garaż wolnostojący? Dajcie znać w komentarzu pod tekstem!

wiecej zdjec zobacz nas na instagram

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *