Ciepła woda w kranie
Zastanawiam się czy tylko ja tak mam, że gdy widzę zamontowany w łazience na ścianie piecyk gazowy przechodzi mnie dreszcz? Ilekroć o tym myślę, staje mi przed oczami studenckie mieszkanie mojej żony, a w nim to przeklęte urządzenie. Dzięki naprzemiennym strumieniom wrzątku i lodowatej wody (coś jak bicze wodne, tylko w stylu PRL-u 😉), poranny prysznic przysparzał wrażeń! Zamiast porannej kawy, musiałem zażyć coś na uspokojenie i … maść na oparzenia. Też masz takie doświadczenia? A może pamiętasz to z mieszkania cioci? Jeśli bardzo chciałbyś pozbyć się piecyka gazowego lub chcesz wiedzieć jak uprzyjemnić waszą koegzystencję, ten wpis jest dla Ciebie!

Media z sieci miejskiej
Dzisiaj całą rodziną korzystamy z wody wprost z sieci miejskiej. Teraz żona nie podskakuje, jakby sama uległa właśnie poparzeniu, na każdy dźwięk przypadkowo otwartego przez córki kranu 😉. Tak! Jest to rozwiązanie, które w mojej ocenie zasługuje na szczególną uwagę. Nie bez powodu jest ono najpopularniejsze w nowo powstających inwestycjach w dużych miastach. Po pierwsze, jest wygodne. Jeśli zarówno ogrzewanie jak i ciepła woda płyną do Ciebie z sieci miejskiej, to jedyne co musisz zrobić, aby zacząć z nich korzystać, to odkręcić kran lub zawór na kaloryferze. Nie zaprzątasz sobie głowy, ani miejsca w mieszkaniu, dodatkowymi urządzeniami albo instalacjami. Opłaty za korzystanie z tych mediów zazwyczaj wliczone są w czynsz, a do ich rozliczenia służą wodomierze i ciepłomierze. Coraz rzadziej spotkany jest w tej sytuacji tzw. ryczałt, czyli naliczanie opłat na podstawie ilości zameldowanych osób lub metrażu.
Dodatkowo zaopatrywanie się w ciepło w lokalnej ciepłowni jest przyjazne środowisku. Nie bez powodu miasta w ramach walki ze smogiem zapewniają coraz to większej ilości budynków dostęp do „miejskiego ciepła”. Proces pozyskiwania energii w dużych ciepłowniach czy elektrociepłowniach w znacznie mniejszym stopniu szkodzi środowisku niż zapewnienie tej samej ilości ciepła z zastosowaniem tzw. małej emisji.
A czy można zrezygnować z gazu?
Coraz więcej starszych budynków posiada już dostęp do sieci miejskiej, ale w mieszkaniach nadal znajdują się instalacje doprowadzające gaz. Pamiętaj, że w takiej sytuacji, w ramach remontu czy modernizacji zawsze możesz zrezygnować z gazu. Możesz zlikwidować piecyk gazowy, a w kuchni zamontować płytę indukcyjną lub wymienić piekarnik na elektryczny. Pomysł ten dobrze jest wcześniej skonsultować z elektrykiem, aby potwierdzić czy Twoja instalacja podoła nowym obciążeniom. Warto to rozważyć przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo domowników, ale także komfort użytkowania tych sprzętów.
Ok, czy to wygodne, bezpieczne i w miarę przyjazne środowisku rozwiązanie ma jakieś wady? Niektórzy powiedzą, że nie jest ono najtańsze. Zgodzę się. Jednak warto zaznaczyć, że wysokość stawki za dostarczane media, w dużej mierze zależy od spółdzielni lub wspólnoty mieszkaniowej. Potrafią do nich doliczać różnego rodzaju opłaty stałe albo manipulacyjne. Warto pamiętać, że w przypadku mieszkania podłączonego do sieci miejskiej możesz napotkać pewne utrudnienia podczas jego remontu. Zwłaszcza w starszych blokach wymiana kaloryferów lub przełożenie wodomierzy wiązać się może z odcięciem wody i ogrzewania we wszystkich mieszkaniach w Twojej klatce schodowej oraz opłatą w związku z koniecznością spuszczenia wody w pionach.
A co jeśli ciepła woda jest z piecyka?
Może trochę przesadziłem opisując moje studenckie wspomnienia, bo de facto nie jest to aż taka tragedia 😊. Piecyk gazowy to w dalszym ciągu bardzo popularne rozwiązanie w wielu mieszkaniach. Co więcej, podgrzewanie wody przy użyciu gazu jest zdecydowanie tańsze niż za pomocą energii elektrycznej. Mam tylko jedną prośbę, jeśli Twoje mieszkanie posiada tego typu wyposażenie, proszę, abyś dokładnie mu się przyjrzał. Mam na myśli kwestie bezpieczeństwa. To urządzenie musi być przede wszystkim sprawne, a więc nie można lekceważyć przeglądów zarówno samego piecyka, jak i instalacji gazowej oraz kominowej. Jeśli zachodzi taka konieczność, przy wymianie sprzętu możesz zdecydować się na model posiadający zamkniętą komorę spalania, gwarantujący jeszcze większe bezpieczeństwo. Dobrym pomysłem jest również zakup czujnika tlenku węgla. Nie jest to drogi sprzęt, a daje poczucie bezpieczeństwa.

Jeśli jednak nie chcesz, aby w Twoim mieszkaniu znajdowało się takie urządzenie lub nawet instalacja gazowa, ale do Twojego bloku nie doprowadzono ciepła z sieci, również możesz je zlikwidować. Starsze mieszkania mają standardowo podłączoną zimną wodę, dlatego alternatywą może być zastosowanie elektrycznego podgrzewacza wody. Mogą to być bojlery, zbiorniki na większą ilość ciepłej wody lub mniejsze urządzenia, montowane pod zlewem lub nad kranem, które na bieżąco podgrzewają przepływającą przez nie wodę.
Ciekawostka. Bywa, że w ramach modernizacji osiedli, zarządcy dawno już doprowadzili do mieszkań również ciepłą wodę z sieci miejskiej. Ponieważ podłączenie lokali było opcjonalne, nie wszyscy się na nie zdecydowali. W takiej sytuacji niewielka przeróbka instalacji w ramach remontu pozbawi Cię huczącego w łazience lub kuchni urządzenia. Jeśli akurat kupujesz mieszkanie w bloku (albo dostałeś mieszkanie po babci), wypytaj poprzedniego właściciela o te kwestie. Jeśli nie będzie zorientowany, udaj się do administracji lub spółdzielni. Może się też okazać, że takiego przyłączenia jeszcze nie ma, ale jest planowane. W takiej sytuacji warto zawczasu przygotować swoje mieszkanie, bo przeróbka instalacji w wyremontowanej na błysk łazience to … tragedia.
Piecyk gazowy dwufunkcyjny
Piecyk gazowy dwufunkcyjny możesz spotkać w lokalach w mniejszych miejscowościach, gdzie nie ma sieci miejskiej lub z różnych względów jej nie doprowadzono. Ja natknąłem się na nie w jednym z mieszkań, w których mieszkaliśmy. To urządzenie przywróciło mi nieco wiarę w piecyki gazowe. W praktyce to urządzenie nie różni się bardzo od piecyka podgrzewającego samą wodę. Może być zainstalowane w mieszkaniu (tak jak piecyk gazowy do wody) lub poza nim, np. w piwnicy lub w kotłowni. W mieszkaniu znajduje się wtedy dodatkowy sterownik (lub sterowniki) pozwalający ustawić temperaturę w pomieszczeniach. Podobnie ma się kwestia bezpieczeństwa. Urządzenie należy na bieżąco serwisować oraz nie bagatelizować żadnych przeglądów.
Ogrzewanie elektryczne
Widywałem je zarówno w kamienicach, jak i w nowiutkich domach. Kilka razy spotkałem się z nim za granicą, podejrzewam, że wiąże się to z faktem, iż energia elektryczna jest tam tańsza niż w Polsce. W warunkach polskich, jest to bardzo wygodne, ale kosztowne rozwiązanie. Jeśli nie posiadasz jakiegoś alternatywnego źródła prądu (np. paneli fotowoltaicznych), trzeba liczyć się ze sporymi wydatkami, zwłaszcza w sezonie grzewczym.
Wszelkie inne kombinacje
Opisane powyżej rodzaje ogrzewania są najczęściej spotykane, ale nie jedyne. Niektóre budynki mogą posiadać własne kotłownie olejowe, gazowe czy nawet węglowe. W ramach termomodernizacji zarządcy oprócz docieplenia budynków montują również tzw. solary (słonecznie podgrzewacze wody), panele fotowoltaiczne i pompy ciepła.

Jeśli kupujesz mieszkanie
Pamiętaj, aby w trakcie oględzin spytać o źródła ogrzewania i ciepłej wody (jeśli oczywiście nie jesteś ich pewien). Każde ma zalety i wady. Naprawdę jednak liczy się to co dla Ciebie jest akceptowalne. Warty podkreślenia jest fakt, że na wysokość opłat za ogrzewanie, spory wpływ mają stolarka okienna i ocieplenie. Zwróć uwagę czy i jak budynek jest docieplony. Jeżeli to możliwe, zapoznaj się ze świadectwem charakterystyki energetycznej budynku, lecz miej na uwadze, że taki dokument posiadają zazwyczaj nowe solidnie wykonane budynki i próżno ich szukać w przypadku wielkiej płyty. Upewnij się czy administrator nie przewiduje termoizolacji i czy będzie się ona wiązała z dodatkowymi kosztami, np. większym funduszem remontowym.
Jeśli chcesz poznać realne miesięczne koszty utrzymania potencjalnie Twojego nowego mieszkania, poproś sprzedającego o rachunki obejmujące opłaty za wszystkie media, zarówno z sezonu letniego jak i zimowego (grzewczego). W przypadku, gdy sprzedający (lub pośrednik) nie dysponują tego typu dokumentami, również zgłoś się do administracji budynku z prośbą o podanie przynajmniej w przybliżeniu wysokości opłat eksploatacyjnych.
Ciekawi jesteśmy jakie są Twoje doświadczenia w tym temacie? Może jest coś o czym zapomnieliśmy wspomnieć – daj znać w komentarzu!
