Jak przygotować mieszkanie z rynku wtórnego do remontu?
Zakładam, że dla części z Was hasło „przygotować mieszkanie do remontu”, które przecież w najbliższych dniach czeka totalna „rozwałka”, wydaje się bzdurą. To oczywiste, że za chwilę wjedzie tam ekipa remontowa z młotami udarowymi i zrobi mi remont! I tak, i nie. Przez przygotowanie mieszkania rozumiem przygotowanie odpowiedniego zaplecza oraz… przygotowanie samego siebie.
Od czego zacząć przygotowania?
Administracja budynku
Przede wszystkim zacznijmy od formalności. Jeżeli planowany przez nas remont nie będzie jedynie liftingiem polegającym na wymianie frontów mebli, zasłon i odmalowaniu lokalu, a gruntowną wymianą części stałych, wówczas proponuję wybrać się do administracji osiedla lub budynku. Dlaczego? Otóż dobrze jest poinformować zarządzających budynkiem o planowanych pracach, szczególnie jeśli masz w planach poważne wymiany, czy przeróbki np. wymianę okien, drzwi wejściowych, rozległe przeróbki instalacji grzewczej lub wodno-kanalizacyjnej. O ile administracja nie będzie raczej zainteresowana wymianą kolumny prysznicowej, o tyle przeniesienie wodomierzy czy wymiana kaloryferów powinna odbyć się w porozumieniu z Zarządcą. Warto podkreślić, że takie prace mogą być związane z odcięciem wody w budynku lub na przykład ze spuszczeniem wody z całego układu C.O. w danym pionie budynku. Dodatkowo, w administracji możemy dostać plan naszego mieszkania, dowiedzieć się jak przebiegają instalacje i które ściany możemy wyburzyć. W administracji warto jest również zasięgnąć informacji o zasadach odbioru śmieci „gabarytowych” czy gruzu.
Sąsiedzi
Radzę poinformować najbliższe otoczenie, że planujesz remont. Praktycznie w każdym bloku znajduje się tablica informacyjna – wystarczy, że przypniesz na niej informację o przewidywanych ramach czasowych remontu, z góry uprzejmie przeprosisz za wszelkie uciążliwości i zostawisz swój numer kontaktowy. Zdecydowanie polecam, ponieważ w razie problemów sąsiedzi skontaktują się z Tobą bezpośrednio, a nie przez np. Straż Miejską.
Ubezpieczenie
Ubezpieczenie mieszkania może Ci się wydać zbędnym kosztem, ale tylko pozornie. Wydatek rzędu 300 zł rocznie okaże się błahostką, gdy w trakcie prac zalejemy sąsiada na dole i zamiast jednego, wyremontować będziemy musieli dwa mieszkania.
Plan działania
Zatrudniając fachowców, zakładasz, że Ci, którzy za chwilę wkroczą na plac budowy będą wiedzieli co i w jakiej kolejności mają zrobić, a nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie kładł instalacji elektrycznej po wykonanych wcześniej gładziach (miejmy nadzieję!). W odróżnieniu od ekipy, która pewne rzeczy wykonuje niemal automatycznie, Ty musisz zorientować się jakie prace będą się odbywały i w jakiej kolejności. Nieco inaczej będą wyglądały Twoje przygotowania, jeśli przed Tobą remont kapitalny, a inaczej częściowy lub jedynie odświeżenie mieszkania. Ja skupię się na kompletnej demolce i postaram się podpowiedzieć jak właściwie przygotować mieszkanie to remontu.
Po pierwsze porządki
Tak, tak! Jeśli kupiłeś mieszkanie „z wyposażeniem”, a należące do poprzedniego właściciela czterdziestoletnia kozetka i meblościanka nie do końca pasują do Twojej wizji, musisz się ich pozbyć. Do Ciebie należy decyzja czy zrobisz to samodzielnie, czy zatrudnisz od tego ludzi. Jeśli masz napięty budżet, a zarazem możesz poświęcić kilka popołudni czy weekend na zrobienie to samemu, zachęcam. Dzięki temu, w prosty sposób zaoszczędzisz kilka złotych. Oczywiście, Twoja ekipa remontowa może powiedzieć, że nie ma problemu, bo sami to wszystko wyniosą, to niemal na pewno praca ta będzie miała odzwierciedlenie w rachunku, który otrzymasz na koniec.
Zabezpiecz to co ma ocaleć
Jeśli w mieszkaniu są jakieś elementy (zwłaszcza przy remontach częściowych), które mają ocaleć, trzeba je właściwie zabezpieczyć. Warto pamiętać, że remont to wszechobecny kurz. Toteż, jeśli w mieszkaniu są jakieś pomieszczenia, których nie remontujesz, zabezpiecz je zaklejając drzwi do nich szczelnie folią malarską. Podobnie okna i drzwi. Polecam owinąć szczelnie ramy folią, a same futryny zakleić taśmą zabezpieczającą.
W sytuacji, gdy ocaleć ma podłoga, użyj tektury, a następnie zaklej wszystko przy pomocy grubszej folii i taśmy malarskiej. Takich elementów może być bardzo dużo i nie sposób wszystkiego wymienić, stąd przypomnienie, że zarówno kurz jak i wszelkiej maści zaprawy, grunty malarskie, farby, kleje i pyły penetrują wszystko. Jeśli masz taką możliwość, wynieś swoje skarby z mieszkania. Jeśli jest to np. zabudowa meblowa – dokładnie zabezpiecz. Wiem, że tego typu prace powinny (przynajmniej częściowo) należeć do budowlańców, ale z tym bywa różnie. Stąd, jeśli nawet umówisz się z nimi, że sami mają wszystko zabezpieczyć, prewencyjnie sprawdź czy Twój dębowy parkiet nie przykryto podczas malowania folią wielkości chusteczki do nosa.
Śmieci
Duże remonty zaczynają się zazwyczaj od wyburzeń i kucia ścian. Zarówno elektryk, jak i hydraulik będą produkować gruz i inne odpady. W związku z tym, zaopatrz się zawczasu w odpowiedniej wielkości (duuuuuże) worki na śmieci. Jeśli to konieczne, kup również specjalne worki na gruz. Może okazać się, że będziesz musiał zamówić specjalny kontener na odpady budowlane, dlatego radzę Ci, abyś odpowiednio wcześniej sprawdził na jakich warunkach przedsiębiorstwa odbierające odpady świadczą takie usługi oraz uzgodnił z Administracją, gdzie najbliżej Twojego mieszkania taki kontener może stanąć.
Części wspólne
Ostatnia, ale nie najmniej ważna kwestia to zabezpieczenie części wspólnych. Jak już pisałem remont to przede wszystkim kurz. Nie tylko wewnątrz, ale i na zewnątrz mieszkania. Wiemy, że ekipy remontowe bywają przeróżne. Spotkałem się z pedantami, którzy potrafili owijać nawet skrzynki ze sprzętem przez wjechaniem z nimi do windy. Bywali również tacy, których praca przypominała najazd Hunów, a ścieżka od drzwi klatki do lokalu była… porządnie udeptana.
Nie możemy zapominać, że dookoła mieszkają ludzie. Hałas, obcy ludzie na klatce, często zajęta winda, są to uciążliwości, które znosić będą musieli wszyscy Twoi nowi sąsiedzi. Jeśli połączysz to z przysłowiowym „syfem” na klatce, już na początku wypadniesz zdecydowanie blado. Postaw się na ich miejscu i zastanów, w jakim kierunku pobiegną Twoje myśli, jeżeli wracając do swojego mieszkania, przyniósłbyś na butach gładź szpachlową od sąsiada. W tym wypadku trzeba zwyczajnie pilnować swoich robotników, a jeśli to nie pomoże, czasem nawet jedno mycie podłogi może załatwić sprawę … i uratować dobre stosunki międzysąsiedzkie ?